sobota, 8 września 2012

Uwielbiam latać samolotem i podróżować autokarem


Nie wiem dlaczego, ale tak już mam. Nie mogę się doczekać kolejnego lotu samolotem i wycieczki autokarem. Bez zarezerwowanego biletu na samolot czy przejażdżki autobusem raz na jakiś czas obniża się moja sprawność intelektualna i opada zadowolenie ;)

Podróże samolotem
Takie widoki z samolotu mnie rozbrajają

Znacie to? Z tego lub innego źródła dowiaduję się o promocji na wyjazdy tu lub ówdzie. Siadam do komputera, biorę kartkę i kombinuję - jak by tu złożyć sobie wycieczkę i kiedy. Dawno już przestałem kupować bilety lotnicze po prostu w obie strony (np. do Barcelony i z powrotem), bo o wiele korzystniej (cenowo i czasowo) jest dla mnie polecieć w jedno miejsce, posiedzieć tam chwilę i przenieść się dalej. Uwielbiam takie wakacje, podczas których zwiedzę dwa, trzy różne państwa. Od razu mogę porównać kultury, zwyczaje i języki. Zawsze mam problem z tym, żeby zaczerpnąć choć trochę słońca na plaży, bo przemieszczam się od atrakcji do atrakcji, a w przerwach stołuję się w lokalnych barach.

Na wyjeździe rzadko do tej pory wypożyczałem auto, zdarzyło się bodaj tylko raz (na wyspie Gran Canaria). Częściej moi znajomi lub poleceni ludzie mają samochód i pomagają w transporcie. Z autostopu nie korzystam, bowiem często jeżdżę sam, jestem dość groźnie wyglądający i poza tym wolę przemieszczać się autokarami. Zwykle nie są aż tak bardzo drogie (z pociągami bywa gorzej). To także dobra okazja, by dowiedzieć się, w jaki sposób funkcjonuje sieć transportu publicznego, czy są odstępstwa od reguł w Polsce i czy jest coś, przed czym warto Was ostrzec.

Gdy wsiadam do samolotu lub autokaru zwykle nie mam żadnych przeszkadzających mi w myśleniu urządzeń elektronicznych. To doskonale wpływa na relaks i marzenia. Wtedy do głowy przychodzą mi najlepsze pomysły. Być może zatem najlepiej byłoby, gdybym codziennie podróżował? Coś takiego jest na horyzoncie... Oby się udało, trzymajcie kciuki!

Dajcie oczywiście znać, jak to jest z Waszymi doświadczeniami w podróżach samolotem i autobusami. Może w ogóle unikacie ich w przemieszczaniu się na wakacjach? Może znacie sprytne sposoby na wyrwanie stopa?
Ciekawe przemyślenia (i wkład w pomoc innym podróżnym) zawsze nagradzamy!


Brak komentarzy: