niedziela, 2 lutego 2014

Gdzie nie jechać na majówkę 2014?


Wszyscy zastanawiamy się, jak zorganizować sobie długi weekend majowy 2014, ale warto też wiedzieć, gdzie nie warto jechać w tym roku na majówkę. Oto jeden przykład najważniejszy i kilka pobocznych.

Rzym i Watykan

Majówka Rzym
W tym roku mają miejsce pielgrzymki na kanonizację Jana Pawła II. To z pewnością zwiększy liczbę turystów z Polski i całego świata, którzy w okolicach 27 kwietnia będą zwiedzać Rzym, Watykan, a pewnie i resztę Włoch. W związku z tym, sugeruję pozostawić w tym roku wycieczkę tam na inny termin. Rozumiem motyw religijny, ale tłumu nigdy nie lubiłem. Więc nie.


Majówka daleko

Majówka 2014
Długi weekend to zdecydowanie więcej czasu niż krótki weekend. Jednak wyprawa gdzieś daleko to strata czasu na doloty i zostanie nam mniej czasu na zwiedzanie punktu docelowego. Do tego jeszcze jet lag, czyli odsypianie różnic czasowych. Prawdopodobnie w egzotyczne kraje lepiej lecieć od razu na co najmniej dwa tygodnie, a może nawet i miesiąc.


Majówka Jednodniówka (samolotem)

Majówka dzień
Nie po to wymyślono długie weekendy, żeby gonić do upadłego ;) Lepiej przenocować dwa dni i nacieszyć się miejscem niż przylecieć w nocy i odlecieć w nocy. Zastanówcie się, czy nie lepiej zorganizować sobie trasę między dwoma lub trzema miastami i zorganizujcie noclegi w każdym z tych miejsc. Pomyślcie też, czy nie lepiej udać się w jedno konkretne miejsce i po prostu odpocząć po zimie. Choć pewnie i mnie będzie rozpierać energia, żeby zwiedzać, chodzić, zobaczyć jak najwięcej. Warto pogodzić te dwie rzeczy i wybrać np. miasto nad morzem, które ma też ciekawe zabytki. Od razu myślę tu o Barcelonie, Pizie, Maladze...
Zupełnie inna kwestia to jednodniowe wyjazdy ze swojego miejsca zamieszkania do pobliskich miejscowości albo w góry lub nad jeziora, które zawsze są blisko, a nie było kiedy ich odwiedzić. To lubię.

Do czego Ty tęsknisz i gdzie chcesz pojechać na majówkę? Napisz!


Zobacz też moje propozycje na ciekawy wyjazd na długi weekend majowy:

Majówka 2014



Brak komentarzy: