poniedziałek, 8 stycznia 2024

Wakacje na Skiathos [Grecja]

Podróżując kilka lat temu po pachnącej oliwkami Grecji, zupełnie przypadkiem natrafiłam na możliwość zwiedzenia tajemniczej wyspy - Skiathos.

Na wyspę można dostać się samolotem, promem lub statkiem wycieczkowym. Ze względu na cenę biletów i troskę o swój zdecydowanie zbyt nadszarpnięty budżet po szalonych zakupach w Thessalonikach, wybrałam opcję statku wycieczkowego. Rejs rozpoczynał się w porcie, w mieście Volos, z którego opuszczaliśmy malowniczą zatokę Pagasitkos. Jakież było moje zaskoczenie, gdy przywitał nas wesoły Grek w czapce Kapitana, witając każdego pasażera osobiście. Wlewając mu Metaxę do ust. Tak oto rozpoczął się rejs na cudowną wyspę Skiathos. Rejs, którego miałam już nigdy nie zapomnieć.

Wakacje Skiathos

Okazało się, że owy Grek, będący jednocześnie kapitanem statku „Tarzan” to Kostas Dimitriou. Był on dawniej ubogim rybakiem, wraz z ojcem pływał na kutrze i łowił ryby. Kostas miał marzenia, ale nie dość siły do ich realizacji. Kiedy spotkał piękną Judith, Holenderkę, archeolog pracującą przy wykopaliskach w Grecji, zakochał się w niej i poślubił ją. Judith jest zauroczona Grecją i po jej namowach Kostas zdobył licencję przewoźnika, doskonalił wiedzę marynarską, aż wreszcie kupił pierwszy statek. Mozolną pracą razem z żoną dorobili się przez lata w sumie czterech statków wycieczkowych oraz... czwórki dzieci.

Każdy z pasażerów statku mógł odwiedzić mostek, z którego dowodził zawsze uśmiechnięty Kostas, następnie mógł (a nawet musiał!) zrobić sobie zdjęcie w kapitańskiej czapce, by w końcu zostać poproszonym o odtańczenie obowiązkowej, szalonej Zorby razem z kapitanem, jego żoną i ich dziećmi. Statek chwiał się we wszystkie strony, my tańczyliśmy wesoło, gdzieś w oddali mijały nas grupy wyskakujących z wody delfinów i krajobrazy słonecznego wybrzeża. Słychać było cudowną grecką muzykę, podczas gdy zatraconego w tańcu Kostasa zastąpił za sterami jego ojciec, papa Panajoti. Trwający blisko dwie godziny rejs otaczała niezwykle rodzinna atmosfera. Pasażerowie mogli zaglądnąć w każde miejsce na statku, nic nie pozostawało dla nich tajemnicą. Podziwiali malownicze widoki rozciągającej się nad Morzem Egejskim Grecji. To właśnie dlatego z wielkim żalem opuszczałam wesoły statek równie wesołego Kostasa oraz jego żony, Judith. Wszystkich pasażerów pożegnały ich serdeczne pozdrowienia z życzeniami dalszej dobrej zabawy.

wakacje na skiathos

Wtedy moim oczom ukazał się skąpany w słońcu port wyspy Skiathos. Jest to leżąca w zachodniej części Morza Egejskiego wyspa, zaliczana do archipelagu Sporad Północnych. Pochodzenie jej nazwy tłumaczone jest tym, że Skiathos leży w cieniu Góry Athos, a z greckiego "skia" oznacza cień. Jedną z najpiękniejszych plaż wyspy jest Koukounaries. Nazwa ta pochodzi od szyszki drzewa piniowego, które połaciami porasta wyspę. Piasek na tej plaży odbija promienie słoneczne za sprawą zawartej w nim miki, dzięki czemu wygląda tak, jak gdyby były w nim miliony kawałeczków złota. W pobliżu plaży znajduje się luksusowy hotel Skiathos Palace Hotel, w którym chętnie spędzała wakacje księżna Diana. Stolicą, obejmującej 48 km kw. wyspy, jest miasto Skiathos rozpostarte na dwóch wzgórzach. Na każdym ze wzgórz stoi kościółek, a na drugim również wieża zegarowa z punktem widokowym. Wyspa ta od 1807. roku znajduje się w archipelagu wysp greckich, znana jest jednak już od czasów starożytnych. Ludzie tam mieszkający zajmują się głównie turystyką, która jest jednocześnie głównym filarem budżetu miasta. Trudnią się ponadto handlem morskim oraz rybołówstwem.

Dla turystów przygotowano zarówno hotele klasy średniej, jak i te luksusowe. Dbając o maksymalne zagospodarowanie czasu zwiedzających i wykluczenie wszelakiej nudy, przygotowano ogrom atrakcji takich jak: rejsy motorówką, zwiedzanie miasteczka, zakupy w dziesiątkach malutkich, rodzinnych sklepików z pamiątkami i przysmakami greckimi.

Grecja Skiathos

Z każdej strony otaczali mnie uśmiechnięci ludzie, czas przestał grać jakąkolwiek rolę, a ja udałam się na wspinaczkę, by zobaczyć wieżę ratuszową. Mając przed sobą widok na całą wyspę pomyślałam, że jest to mały raj na ziemi. Mały raj, zajmujący niespełna 48 km kwadratowych.

Patrycja Hendzel

Brak komentarzy: